poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Sielsko-anielsko

Mieszkam na przedmościach miasta a czuję się jakbym mieszkała na dalekiej wsi. Zapewne ten stan nie będzie trwał wiecznie ale jak na razie cieszę się ciszą i spokojem otaczającej mnie przyrody. Po drugiej stronie drogi jest staw, który powstał po dużych opadach i roztopach z zeszłego roku. Na początku bardzo mnie przerażała wizja mieszkania nad takim oto tworem którego zupełnie się nie spodziewałam. Teraz doceniam jego urok. Bogactwo  zwierząt - głównie ptactwa, które tutaj zamieszkuje lub wpada przelotem jest wspaniałe no i oczywiście moje przyjaciółki żaby tak rechocą że przy zamkniętych oknach słychać ich pogaduch :) oraz to cudowne kwakanie z rana. Ach nic dodać nic ując po prostu sielsko-anielsko.
Na dowód mych słów kilka fotek.
 a to para łabędzi która przylatuje w odwiedziny
 oraz stały gość :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz