wtorek, 5 kwietnia 2011

Nowa dama

Tak jak pisałam wcześniej skończyłam damę zaczytaną, książki to raczej ona nie czyta ale o jakieś czasopismo można by ją posądzić. Edytko mam nadzieję że się nie obrazisz że ujrzy ona światło dzienne przed dotarciem do Twojego domu :)


Dotarł do mnie grafitowy specyfik więc zacznę czarować w kolorach szarości :)

3 komentarze:

  1. Aniu, faktycznie cięzko to co trzyma w rękach nazwać książką... ale na pewno może to być gazeta... a że zaczytana to widać

    OdpowiedzUsuń
  2. planowałam książkę ale ciężko pracuje się z papierem, jest zbyt delikatny, zrobiłam kilka podejść ale udało mi się tylko z jedną karteczką.

    OdpowiedzUsuń